WIADOMOŚCI MARKETINGOWE INTERNETOWE
Sstawki dla specjalistów SEO Bluerank 15 tys. zł miesięcznie dla eksperta opinie
[ad_1]
Tabelę płac działu SEO opublikował na portalu LinkedIn Maciej Galecki, co-owner i CEO Bluerank.
– Podawanie informacji o wynagrodzeniu w pewnych branżach jest obecnie standardem, w innych wciąż wielką nowością na polskim rynku pracy. Z moich obserwacji wynika, że branża SEO raczej należy do tej pierwszej grupy i bez informacji o poziomie wynagrodzeń na stanowisku pracy nie ma co liczyć na pozyskanie zainteresowania kompetentnych specjalistów od pozycjonowania – pisze Galecki.
Dalej prezes Bluerank opisuje, że pomysł jest pokłosiem szerokiej debaty w agencji, gdzie obecnie pracuje ponad 100 osób, jak również obserwacji rynku pracy. – Przemyślenia pojawiły się w trakcie obserwacji reakcji na nasze oferty pracy oraz monitoringu pojedynczych dyskusji w internecie o wynagrodzeniach w branży SEO – napisał Maciej Galecki.
Zarobki w dziale SEO Bluerank różnią się w zależności od stanowiska i rodzaju zatrudnienia (współpraca B2B – podano kwoty netto, umowa o pracę – stawki brutto). Stażyści i praktykanci mogą liczyć na 800-3585 zł miesięcznie. Junior SEO executive może zarobić od 3 tys. zł do 4,42 tys. zł.
Na stanowiskach seniorskich i menadżerskich w dziale SEO Bluerank, pracownicy mogą liczyć na 6,8 tys. -10 635 zł (team leader). Najwyżsi rangą eksperci zarabiają w agencji między najmniej 8,9 tys. zł (minimum przy umowie o pracę), a najwięcej ponad 15 tys. złotych miesięcznie (umowa B2B).
Publiczne widełki płac – czy to będzie standard?
Maciej Galecki wskazuje, że transparentność wynagrodzeń pomaga znaleźć kompetentnych nowych pracowników, uświadamia również obecnych, jaka jest ścieżka rozwoju w firmie. W opinii szefa Bluerank, publicznie pokazywanie zarobków w firmie może sprawić, że konkurencja także zacznie ujawniać, ile płaci pracownikom.
– Jeżeli my możemy pokazać dane o zarobkach w SEO, to mogą równie dobrze zrobić to inne agencje. A jeżeli tego nie robią – dlaczego tak się dzieje? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie. My staramy się być jak najbardziej transparentni – ocenia w swoim wpisie Galecki.
Norbert Kilen, strategy director w On Board Think Kong, uważa, że publiczne widełki wynagrodzeń dla pracowników pomaga i firmom, i ich klientom.
– Bardzo dobrze, że coraz więcej firm dzieli się informacjami o wynagrodzeniach na określonych stanowiskach. Przede wszystkim pomaga to w rozmowach z potencjalnymi kandydatami do pracy. Jawne stawki to także wsparcie w rozmowach z klientami, w edukacji na temat konstrukcji kosztorysów opartych na czasie pracy, w uzasadnieniu kosztów realizacji różnych prac – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Kilen.
Maciej Galecki poinformował, że w przeszłości poda także stawki w Bluerank dla specjalistów z innych obszarów.
[ad_2]
Source link